Pasja do polskiej kultury: – Jesteśmy czymś więcej niż imigrantami zarobkowymi
Anna Ewa Walczak wie, że chce mieszkać w Torpo do końca życia. Ale jej serce płonie także dla Polski i polskiej kultury. Teraz chce ją pokazać.
– Celem jest to, abyśmy my Polacy mogli pokazać się z naszej strony.
Anna Ewa Walczak przyjechała do Norwegii z Polski w 2007 roku jako imigrantka zarobkowa. Rok później ona i jej mąż przenieśli się do Torpo.
Artikkelen held fram under annonsen.
Om oversettinga/ O tłumaczeniu
* Teksten har blitt omsett med OpenAI og kvalitetssikra av ein person som har polsk som morsmål.
* Tekst został przetłumaczony za pomocą OpenAI i sprawdzony przez osobę, której językiem ojczystym jest polski.
– Trudno jest przyjechać z Polski do Norwegii. Dla wielu jest ciężko żyć tutaj. Wszystko jest inne: ludzie, klimat i kultura – mówi.
Wielu Polaków przyjeżdża do Norwegii na chwilę, z zamiarem powrotu do Polski. Takie były też plany Walczak, ale teraz tutaj znalazła swoje miejsce.
Dbając o tożsamość
Walczak znalazła dom dla siebie i swojego męża w Torpo. To tutaj chcą mieszkać do końca swojego życia. Chce żyć w zgodzie z naturą, w spokoju, z zielenią za oknem.
Czuje się jak mieszkaniec Torpo, ale Walczak zawsze będzie Polką. Nawet z norweskim paszportem i adresem w Hallingdal.
Dla Walczak ważne jest dbanie o polską tożsamość. W Norwegii mieszka ponad 100 000 Polaków, a wiele polskich dzieci rodzi się tutaj. Ale ona chce także pokazać Polskę Norwegom.
– Zależy mi na tym, aby pokazać Polskę i nas Polakow w dobry sposób. Jesteśmy czymś więcej niż imigrantami zarobkowymi – mówi.
Wcześniej Walczak zorganizowała polsko-katolską mszę w kościele oraz polskie kino w domu kultury. Teraz patrzy dalej i chce wprowadzić Norwegów w polską kulturę.
Artikkelen held fram under annonsen.
Nieznane dla Norwegów
To, co przekształciło się w projekt Nasza Ziemia w domu kultury w Ål, zaczęło się od rozmowy z burmistrz Solveig Vestenfor na temat tego, jak polscy mieszkańcy Ål mogą lepiej się integrować. Później Walczak nawiązała kontakt z domem kultury i koordynatorem projektu bu i blilyst, Anne Nordheim.
Rezultatem po roku planowania był cały dzień polskiej kultury podczas jesiennego jarmarku na Sundre. 50 Polaków z regionu Kaszuby przyjedzie, aby zaprezentować kulturę i język.
Region Kaszuby, na północy Polski, jest znany z języka, jedzenia, rękodzieła, muzyki i tańca. To region z piękną przyrodą, pełną lasów i jezior.
– Mieszkałam wiele lat na Kaszubach. To stamtąd pochodzą moi najlepsi przyjaciele. Czuję więź rodzinną z przyjaciółmi z Kaszub – mówi Walczak.
Uważa również, że Kaszuby nie są tak dobrze znane w Norwegii, jak na przykład Kraków, do którego wielu uczniów jeździ na wycieczki w 10. klasie.
Ma także nadzieję, że goście z Kaszub zainspirują młodych ludzi do korzystania z unikalnego języka, który występuje w Kaszubach.
Pełna obaw, ale i ekscytacji
Sobota będzie pełna jedzenia, tańców ludowych i muzyki.
– Jedzenie będzie przygotowane z produktów z Kaszub. Będzie wiele stoisk z jedzeniem. Zapytałam ich tylko: Ile jedzenia możemy zaimportować?
Artikkelen held fram under annonsen.
To będzie okazja dla polskich mieszkańców Hallingdal, aby zaprezentować swoją kulturę. Walczak mówi, że Polacy są dumni ze swojej kultury. Polskie dzieci mówią zarówno po polsku, jak i po norwesku, obchodzą polskie święta, a polskie rodziny jedzą w domu polskie potrawy.
Walczak z niepokojem, ale i ekscytacją czeka na sobotę.
– Jestem ciekawa, jakie pytania otrzymam. I będzie ciekawe zobaczyć, jak nas odbieraja.